Ten kink ma mnóstwo zwolenników. Mnóstwo uległych o nim fantazjuje, nawet jeśli nie każdy zdecyduje się na realizację tej fantazji.
Niestety tutaj często dochodzi do nadużyć ze strony domin i masterów. Nasłuchałam się o tym od kiedy mam odwagę pracować z uległymi z traumami. Wcześniej bym się zwyczajnie nie podjęła takiej odpowiedzialności. Mając świadomość wielu nadużyć nie podejmuję się sesji:
- bez słowa bezpieczeństwa
- z osobą, która fantazjuje o peggingu, a wcześniej nie miała nawet korka analnego (najczęście zaproponuję masaż prostaty)
- z fistingiem analnym jeśli osoba nie miała wcześniej strapon.
Ulegli nie lubią jak się im odmawia, przecież są ulegli i szanują słowo dominy….
ale chętnie ją nazwą leniem, fejkiem itd.
Gdyby się zastanowili pół minuty to mogłoby się okazać, że właśnie fejki takie sesje zrobią bez budowania zaufania, ale z możliwością zrobienia komuś krzywdy. (wizja noszenia pieluchy jest kusząca, prawda? :))
Nie obawiam się odmówić, i wolę wysłuchać kilku wyzwisk niż zrobić komuś krzywdę.